Blog Alpintech.pl – kompedium wiedzy dla wspinaczy, turystów i pracowników wysokosciowych.
Blog Alpintech.pl – kompedium wiedzy dla wspinaczy, turystów i pracowników wysokosciowych.

Palec wspinacza, najważniejsza broń.

Ciężko wyobrazić sobie części ciała bardziej przydatne we wspinaniu niż palce i dłonie. Owszem, mózg również odgrywa tutaj bardzo istotną rolę, a dobra praca nóg rozwiązuje wiele wspinaczkowych problemów 😉 Finalnie jednak palec wspinacza, jego siła i kondycja ma najczęściej decydujące znaczenie. Stąd też dbałość o palce i dłonie może mieć kluczowe znaczenie.

Utrzymanie palców w dobrej formie nie opiera się tylko na mozolnym ćwiczeniu ich siły na chwytotablicy, ściance czy kampusie. Troska o palce, jako o główne narzędzie walki z grawitacją, przybrać powinna wiele form. Bywa, że przerwanie ciężkiego treningu palców przynieść może dla nich więcej dobrego niż kontynuowanie czy zwiększanie obciążeń treningowych. Kolejną kwestią jest nawilżanie oraz kosmetyczna ochrona palców i dłoni. Również mechaniczne pozbywanie się nadmiaru zgrubiałej skóry na palcach może wiele zdziałać na plus. W rezultacie wszystkie te zabiegi prowadzić mają do uniknięcia, bądź co najmniej zminimalizowania kontuzji krótkotrwałych i długotrwałych. Prozaicznie prowadzić powinny też do poprawienia komfortu wspinania, a także zminimalizowania różnego rodzaju problemów bólowych.

1. Tejpowanie.

Absolutnie podstawową i najbardziej znaną formą zabezpieczenia palców jest oklejanie ich, czyli potocznie tejpowanie. Takie zabiegi mogą mieć kilka powodów, a co za tym idzie też kilka sposobów oddziaływania.

Dlaczego tejpowanie jest ważne ? Oto kilka przyczyn:

  • osłania skórę w celu uniknięcia otarć i ran, funkcja prewencyjna
  • chroni już powstałe rany i otarcia, co pozwala kontynuować wspinaczkę
  • wzmacnia ochronę troczka, co pozwala zmniejszyć ryzyko powstania kontuzji, funkcja prewencyjna
  • zwiększa ochronę troczka przy już powstałych problemach, lekko bolący i nadwyrężony troczek niekoniecznie musi być powodem do zupełnego zaprzestania treningu wspinaczkowego bądź w ogóle wspinania
  • osłania skórę niemal całej dłoni podczas wspinania w szczelinach, tego rodzaju wspinaczka wymaga klinowania rąk, oklejenie ich w takich warunkach jest konieczne
  • może zredukować uczucie skałowstrętu (chwytowstrętu)

Producenci sprzętu wspinaczkowego oferują plastry o różnych szerokościach, długościach, kolorach i przeznaczeniu:

2. Prewencja, zapobigenie.

Nie bójmy się kremów, wosków oraz innych preparatów do nawilżania i regeneracji skóry na dłoniach. Oto co najmniej kilka plusów smarowania dłoni odpowiednimi specyfikami:

  • Ograniczenie powstawania odcisków i dużych zgrubień skórnych na palcach. Odciski najzwyczajniej bolą. Zgrubienia skórne natomiast mocno odstają od ciała, przy wykonaniu dynamicznego ruchu i wywarciu dużej siły na skórę, zgrubienie takie często odrywa się od reszty ciała w postaci sporej wielkości kawałka. Jest to bardzo bolesne, gdyż odsłania wewnętrzne, bardziej unerwione warstwy skóry. Często uniemożliwia to, bądź co najmniej utrudnia dalszą wspinaczkę. Czasami pomaga otejpowanie takiego miejsca. Szczególnie podczas wspinania w dużych przewieszeniach wspinacz jest narażony na tego typu sytuację. Skóra palców w takich formacjach często utrzymuje większość ciężaru naszego ciała, przeciążenia i tarcie są tutaj bardzo duże.
  • Przyczepność uzależniona jest przede wszystkim od pola powierzchni kontaktowej dłoni w styczności ze skałą. Ponadto istotny jest też brak wilgoci i innych obiektów pomiędzy dłonią, a skałą. Twarda, popękana i nieregularna skóra na palcach oraz dłoniach, posiada znacznie mniejszą powierzchnię styczną ze skała co niestety redukuje przyczepność. Miększa i mniej spękana skóra lepiej, dokładnie i obszerniej przylega do skały, jesteśmy mocnej “przyklejeni”.

3. Środki zaradcze – papier ścierny i żyletka.

Wobec sytuacji, gdy na naszych placach powstały już przeszkadzające we wspinaniu odciski i zgrubienia skórne, nie jesteśmy zupełnie bezbronni. W celu poprawienia komfortu i efektywności wspinania, oraz uniknięcia nieprzyjemnej kontuzji, możemy pozbyć się nadmiaru twardej, odstającej wyraźnie od ciała skóry. Na pierwszy rzut oka, sposób z użyciem żyletki lub innego ostrego narzędzia wydaje się drastyczny. W rzeczywistości tak nie jest. Odcinanie żyletką zgrubienia skórnego nie boli, można to porównać do zabiegu kosmetycznego. Oczywiście konieczna jest ostrożność, aby cięcie nie było zbyt głębokie.

Przykłady zgrubień skórnych i odcisków na serdecznym i małym palcu.

Skóra palców w skutek częstych wspinaczek, poddawana jest nie tylko ciągłemu przygniataniu, ale także tarciu. W rezultacie staje się tak śliska, że wręcz błyszcząca. Identycznie jak w przypadku skał, śliskość dłoni nie jest efektem pożądanym, wręcz przeciwnie. Polski, jurajski wapień, szczególnie na klasycznych, często poddawanych próbie drogach wspinaczkowych, to niemal synonim idealnego wyślizgania. Stopnie i chwyty bywają na nich tak “wypolerowane”, że rażą oczy swym połyskiem. Zdarza się, iż przy dużej determinacji, wspinacze papierem ściernym lub szczotką drucianą przywracają tarcie takiej skale. Papier ścierny to narzędzie, dzięki któremu również “zeszklonej” skórze palców nadać możemy większą chropowatość. Delikatnie ścierając nim skórę dłoni zwiększymy przyczepność.

4. Degradacja skóry.

Jak już wcześniej wspomnieliśmy, odpowiednia higiena i dbałość o skórę palców to dość niedoceniany temat. Zawiera się w tym indywidualne, często skrajne w swoich ocenach, podejście do tego zagadnienia. Słyszałem pod skałami teksty w stylu: “ja wolę mieć zgrubienia i twardą skórę na palcach”. Pokutuje czasami też przywiązanie do przeszłości i pewnych oldschoolowych tradycji typu: “przecież kiedyś odpowiednich kremów i tak nie było, a trudne drogi wspinaczkowe były pokonywane”. Jeszcze inne opinie wskazują na rzekomy brak męskości w posiadaniu specjalnych preparatów do pielęgnacji dłoni: “eee tam, facet nie powinien tego używać”.

Bardzo popularna jest w obecnych czasach magnezja w płynie. Większość producentów oferuje taką magnezję z zawartością alkoholu. Alkohol ma za zadanie wzmocnić osuszające działanie magnezji. Większość sztucznych ścianek i boulderowni posiada zakaz używania sypkiej magnezji (i słusznie). Skóra palców, poddana takiej wieloczynnikowej degradacji wzmocnionej jeszcze alkoholem, tym bardziej potrzebuje ukojenia i regeneracji. Ścieranie naskórka, ugniatanie go, nadmierne wysuszenie przy okazji częstego magnezjowania sprawia, iż skóra dłoni wspinacza woła o pomoc. Jak temu zaradzić?

5. Regeneracja skóry.

Na rynku dostępnych jest wiele preparatów do pielęgnacji skóry, których skuteczność nie podlega dyskusji. Ważnym producentem jest tutaj Climb On. Specyfiki tej firmy, stosowane i chwalone są przez wielu znanych oraz cenionych wspinaczy z Polski i zagranicy. Dodatkowym ich plusem jest formuła bardzo przyjazna środowisku naturalnemu i człowiekowi. W skład tych produktów wchodzą tylko i wyłącznie składniki naturalne, nie były testowane na zwierzętach, nie zawierają GMO, nie zawierają sztucznych składników i alkoholu. Możliwość wyboru sposobu aplikowania preparatu to niewątpliwie kolejny ich plus. Climbon Mini Tube 14g dostępny jest w sztyfcie, co pozwala na precyzyjnie i punktowe naniesienie specyfiku na wybrane miejsce.

Preparaty typu ClimbOn All Purpose Lotion Bar 1oz, ClimbOn All Purpose Creme Lite 1.3oz oraz Climbon Mini Tube 14g świetnie odżywiają i regenerują naskórek. W konsekwencji pomagają też zredukować legendarny “skałowstręt” (chwytowstręt). Większość z nas wie, jak często zjawisko to utrudnia wspinanie, czasami czyni je nawet niemożliwym.

Pewną alternatywą dla mocno wysuszającej skórę magnezji z alkoholem jest Liquid Chalk 125 ml firmy Camp. Ten model magnezji pozbawiony jest %, a zastosowanie żelu krzemionkowego pozwala na uzyskanie przyczepności na wysokim poziomie.

5. Unikanie chwytu zamkniętego.

Pewnym behawioralnym objawem dbałości o nasze palce, konkretnie troczki, jest unikanie (jeśli tylko to możliwe) chwytu zamkniętego. Chwyt zamknięty jest najprostszą ścieżką do uszkodzenia, kluczowej dla wspinania, mechaniki palca. Dlaczego ? Gdyż generuje największe, i co najgorsze najbardziej przeciwstawne siły na styku troczka i ścięgna. Ścięgno jest w tym przypadku w skrajny sposób naprężoną cięciwą wygiętego w łuk palca. Troczki natomiast pełnią funkcję obejm, które trzymają ścięgno przy palcu. Chwyt zamknięty powoduje, iż w trakcie ruchu wspinaczkowego, bądź trzymania chwytu, ścięgno dosłownie piłuje po troczku dążąc do jego oderwania od kości.

Oczywiście chwyt zamknięty w pewnych sytuacjach jest nieunikniony. Jednym ze sposobu odciążenia tego chwytu jest tak zwane “zapięcie łuczku”, inaczej mówiąc dołożenie kciuka (nie mylić z dołożeniem kciuka do chwytu o nazwie “ścisk”). Zwiększamy wtedy siłę chwytu zamkniętego i jednocześnie zmniejszamy siły działające na styku pomiędzy troczkiem i ścięgnem. Kciuk, nawet nie trenowany, to jeden z najsilniejszych palców w naszym ciele. Zapięcie łuczka niestety również bywa zabiegiem niebezpiecznym i kontuzjogennym. Stosowanie go wymaga wprawy, umiejętności i zwiększonej uwagi.

6. Podsumowanie.

Można przyjąć, że dbałość o stan palców to jeden z elementów przygotowania wspinaczkowego. Nie tylko treningi, ale również to co robimy przed wspinaniem, w jego trakcie oraz po wspinaniu ma znaczenie. Często o powodzeniu próby wspinaczkowej, szczególnie takiej “na naszym limicie”, decyduje wiele elementów, które muszą idealnie współgrać i być dopracowane. Palce wspinacza, a przede wszystkim ich skóra, ścięgna i troczki to jeden z najważniejszych składników tej maszynerii. Warto o tym pamiętać. Tym bardziej, że wpływać to może nie tylko na finalny rezultat konkretnej wstawki, ale także na komfort samej wspinaczki oraz wygodę czasu pomiędzy wypadami w skały i góry.

Piotr Korczak stwierdza wprost, iż intensywny trening siły palców prowadzić może do kontuzji, również takich z gatunku poważnych, ale trenować trzeba. Wskazuje on na ścisłą zależność pomiędzy siłą palców (często pojedynczego palca), a pomyślnością w pokonywaniu trudnych dróg wspinaczkowych. Zaznacza jednocześnie, że mocny trening bywa dla palców niebezpieczny. Oczywiście trudne przechwyty w skałach również niosą pewne zagrożenia, nie jest to jednak powód, aby się nie wspinać 🙂