Zima to taki okres, kiedy praktycznie co kilka dni słyszymy o kolejnym wypadku w górach. Po każdym z nich od razu rusza lawina komentarzy o tym czy dana osoba była odpowiednio przygotowana, a przede wszystkim czy miała raki. No tak, tylko czy każdy z nas wie jak wybrać raki? Jak je zakładać i jak bezpiecznie się w nich poruszać? I czy aby na pewno zawsze potrzebne są nam raki? Bo przecież są jeszcze raczki, a o nich jakoś się za dużo nie mówi…
Postanowiliśmy poukładać tę wiedzę i pomóc Wam w wyborze sprzętu odpowiedniego do waszych potrzeb. Zacznijmy więc od podstaw. Najprościej można powiedzieć, że raki to metalowe kolce, które zakłada się na buty trekkingowe, żeby zapobiec ślizganiu się po lodzie czy zbitym śniegu. Zazwyczaj mają 12 lub 14 zębów, z których 10 skierowanych jest prostopadle do powierzchni podeszwy, a pozostałe tzw. zęby atakujące (znajdujące się w okolicy palców) skierowane są do przodu. Pewnie większość z Was o tym wie, ale dla przypomnienia, powiedzmy sobie o typach raków:
- raki paskowe – są uniwersalne ponieważ można je zamocować praktycznie do dowolnego typu butów trekkingowych. Robi się to za pomocą systemu pasków, które kiedyś były skórzane, a później wyrabiano je z tworzyw sztucznych. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że takie raki są rzadko spotykane ponieważ żadna z obecnie istniejących na rynku firm już ich nie produkuje. Szperając w internecie można natrafić na raki ze skórzanymi paskami z demobilu opisane jako raki armii szwajcarskiej. Pamiętajcie jednak, że wybierając tego typu produkty nie macie pewności czy są one atestowane i czy w związku z tym na pewno ich używanie będzie bezpieczne.
- raki koszykowe – są następcami raków paskowych. Je również można zamocować do większości typów obuwia, jednakże zalecenia producentów są takie aby miały one zdecydowanie sztywniejszą podeszwę. Raki te posiadają specjalne mocowania z tworzywa sztucznego nazywane koszykami, które obejmują but z przodu i tyłu. Koszyki połączone są ze sobą paskiem, którym je wiążemy. Niezwykle popularnym modelem w tej kategorii są raki Nevis Flex firmy Climbing Technology. Raki te są idealne na warunki zimowe w polskich górach. Dzięki sprężystym stalowym łącznikom nadają się do butów o średniej twardości podeszwach. Mają 10 zębów, z czego przednie wyprofilowane są pod takim kątem, aby dało się w nich bezpiecznie wchodzić po średnio stromych szlakach. Warto też podkreślić, fakt, że ich koszyki wykonane są z materiału zachowującego wysoką wytrzymałość i elastyczność w niskich temperaturach. Niewątpliwie dodatkowym atutem tego modelu jest łatwy sposób regulacji ich wielkości, dzięki czemu są one bardzo uniwersalne. Również ich niska waga (836 g) sprawia, że to właśnie ten model jest chętnie wybierany.
Raki Nevis Flex Climbing Technology
- raki półautomatyczne – to rozwiązanie hybrydowe, które łączy ze sobą elementy raków koszykowych z automatycznymi. Z przodu znajduje się plastikowy koszyk obejmujący but natomiast z tyłu jest typowy zaczep automatyczny. Decydując się na takie raki trzeba pamiętać, że potrzebne są do nich buty trekkingowe, które w tylnej części podeszwy posiadają specjalny sztywny rant. Świetnym przykładem takich raków jest model Stalker firmy C.A.M.P. Mają one 12 zębów, z których przednie ustawione są pod takim kątem, aby idealnie nadawały się do bardziej stromych podejść i łatwych technicznie wspinaczek. Dodajmy, że ich waga wynosi zaledwie 1010 gram. Warto wiedzieć, że kupując ten model dostajemy od producenta pokrowiec i podkładki przeciwśnieżne firmy Vibram®. Raki półautomatyczne, przez wzgląd na rodzaj mocowania sprawdzają się podczas uprawiania wspinaczki zimowej. Szczególnie doceniane są modele posiadające pionowe zęby atakujące jak na przykład model Lynx firmy Petzl.
Raki półautomatyczne Stalker C.A.M.P.
- raki automatyczne – wymagają specjalnego, twardego typu obuwia, zaopatrzonego w specjalny rant zarówno z przodu buta jak i z tyłu. Wynika to z konstrukcji samych raków, które z przodu mają metalowy pręt, a z tyłu specjalny zaczep (taki jak w rakach półautomatycznych). W przypadku tych raków buty muszą mieć bardzo sztywna podeszwę. Trzeba bowiem mieć świadomość, że zbyt miękka podeszwa może spowodować, że raki podczas chodzenia przypadkowo się „wypną”. Mocne przymocowanie tych raków do butów oraz zazwyczaj ich sztywna konstrukcja pozwalają na np. stanie tylko na dwóch lub pojedynczym przednim zębie. To właśnie z tego powodu raki te przeznaczone są głównie do wspinaczki lub technicznych trekkingów wymagających podejścia po stromych fragmentach stoków lub lodowca. Jednym z modeli, które warto polecić są raki automatyczne G14 firmy Grivel. Jest to „pancerny”, techniczny model o kilku możliwościach konfiguracji, który z doskonale sprawdzi się użytkowany praktycznie w dowolnym terenie. Jest to doskonały wybór zarówno do wspinaczki w lodzie, do drytoolingu jak i wspinaczki mikstowej. Konstrukcja raków umożliwia usunięcie jednego z zębów atakujących, co okazuje się szczególnie praktyczne w trudnym terenie skalnym, zapewniając możliwość skuteczniejszego wykorzystania niestandardowych stopni.
Raki automatyczne G14 Grivel w konfiguracji monopoint. Idealny sprzęt do trudnej wspinaczki.
Wiedząc to wszystko i mając świadomość jaki rodzaj aktywności zimowej uprawiacie bez problemu powinniście zdecydować jaki typ raków jest wam potrzebny. Co jednak gdy w zimie nie macie zamiaru chodzić nigdzie wyżej? Gdy spacery po dolinkach są dla was wystarczająco atrakcyjne? Jednak i takie ścieżki potrafią być niebezpiecznie oblodzone więc jakieś kolce pod buty to dobry pomysł. Wówczas najlepiej zdecydować się na raczki. Idealnie sprawdzą się podczas podejść i zejść w średnio nachylonym terenie, który pokryty jest zmarzniętym śniegiem a nawet lodem. Raczki są lekkie i zajmują mało miejsca, więc zawsze w zimie można je mieć w plecaku tak na wszelki wypadek. Ich dodatkową zaletą jest fakt, że można je założyć na każdy rodzaj obuwia (no, może nie koniecznie na szpilki 😉 ). W przeciwieństwie do raków, raczki mogą mieć różną liczbę zębów od 4 aż do kilkunastu. Najprostszym modelem są ważące zaledwie 294 gram raczki MINI CRAMPON 4P (mające 4 zęby) lub raczki MINI CRAMPON 6P, które ważą 524 gramy (mające 6 zębów). Oba te modele zostały wyprodukowane przez włoską firmę Climbing Technology. MINI CRAMPON 6P dodatkowo wyposażone są w podkładki przeciwśnieżne. Ich celem jest zapobieganie gromadzenia się pod raczkiem nadmiernej ilości śniegu, dzięki czemu są one jeszcze bardziej bezpieczne w użyciu. Oba modele można w bardzo łatwy i szybki sposób dostosować do różnej szerokości butów, co niewątpliwie jest ich kolejnym atutem. Kupując model MINI CRAMPON 4P warto wziąć pod uwagę fakt, że gdy będzie się chodziło po lodzie, a nie zmrożonym śniegu, to cały ciężar ciała będzie skupiał się na śródstopiu a nie rozkładał równomiernie na całą stopę. Przy dłuższych trasach może to być bardzo uciążliwe.
Raczki Mini Crampon 4P Climbing Technology
Ciekawym rozwiązaniem są też raczki Veriga firmy Mount Track. Mają one aż 13 zębów, a ich waga wynosi ok. 490 g. Raczki te posiadają specjalny system gumowych pasków, które po nałożeniu otaczają cały but. Dzięki takiemu rozwiązaniu mocowania raczki nie przesuwają się pod podeszwą podczas chodzenia. Dodatkowo dopasowuje się je specjalną taśmą. O ile ich zakładanie na buty nie sprawia problemów o tyle ich jedynym minusem może być trudniejsze zdejmowanie. Nie jest to jednak zbyt uciążliwe i po kilku razach dochodzi się do wprawy. Raczki te kupuje się w odpowiednim rozmiarze w zależności od wielkości butów, w których chodzimy. Do wyboru mamy:
- S (33–36)
- M (36–41)
- L (41–44,5)
- XL (45–48)
Warto dodać, że producent pomyślał o wszystkim i do każdej pary dodał specjalny futerał z mocowaniem na karabinek. Niby to szczegół, ale jak bardzo ułatwia życie 🙂
Run Track Veriga – coś dla zimowych biegaczy.
Wybierając raki pamiętajcie, że jest to sprzęt od którego zimą zależy wasze bezpieczeństwo, a bardzo często nawet życie. Na tym elemencie waszego górskiego wyposażenia naprawdę nie warto oszczędzać, zatem dobierając je trzeba się poważnie zastanowić jakie macie plany na zimowe wyjścia. Jeśli pojawiają się u Was jakiekolwiek wątpliwości, przed zakupem dzwońcie do nas lub piszcie, a my z chęcią Wam pomożemy.
Autor: Dominika Kustosz